-
Rarytasy z muzeów pójdą pod młotek
Pierwszy raz w historii polskiego rynku pod młotek pójdą dzieła, które zamiast w domu aukcyjnym oglądać można jeszcze w muzeum.
-
Licytację przeprowadzi dom aukcyjny Libra - odbędzie się 10 marca online.
-
W katalogu znalazło się 15 dzieł, które stanowiły muzealny depozyt albo wypożyczane były na najgłośniejsze wystawy. Wśród nich - wyceniany powyżej 1 mln zł surrealistyczny olej Marka Włodarskiego, autoportret Witkacego oraz historyczny obraz Edwarda Dwurnika nawiązujący do strajków w kopalni „Wujek”.
Zanim nastała pandemia, przed wernisażem w stołecznej Zachęcie czy narodowych muzeach ustawiały się kolejki. Wystawy, które tak tłumnie oglądano, a następnego dnia recenzowano w gazetach, z definicji gromadzić musiały dzieła dla danych twórców nieprzeciętne - część z nich należała zwykle do samej instytucji, część pochodziła ze zbiorów kolekcjonerskich. Piętnaście takich obiektów, które oddawano w depozyt muzeom, licytowana będzie w środę wieczorem, przy czym spodziewana wartość jednego z nich przekracza milion złotych.
Unikatowy olejny obraz Marka Włodarskiego eksponowany jest obecnie w stołecznym Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a następnie przewieziony zostanie na wystawę czasową w lwowskim Muzeum Narodowym. Jako że wspólnym mianownikiem wszystkich zgromadzonych w katalogu dzieł jest wystawowa historia, warto przyjrzeć się, które nazwiska artystów należą do najgorętszych w kolekcjonerskim obiegu.
1. Włodarski prosto z muzeum
„Pożegnanie żołnierza” jest ewidentnie najwyżej wycenianym obiektem przewidzianym na nadchodzącą licytację. Powstałe na początku lat 30. dzieło pozostaje jedynym surrealistycznym obrazem olejnym Marka Włodarskiego w rękach prywatnych - jak informują eksperci, pozostałe zachowane prace artysty w tym nurcie są wyłącznie własnością muzeów.
Pochodzący ze Lwowa Marek Włodarski to jeden z najwybitniejszych polskich XX-wiecznych artystów, którego malarstwo dopiero od niedawna trafia na rynek aukcyjny. Obecnie prace malarza eksponowane są w ramach poświęconej mu wystawy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, tuż nad Wisłą.
2. Milionowy Andrzej Wróblewski
Autor słynnego cyklu „Rozstrzelań” - Andrzej Wróblewski - to postać, którą rynek sztuki otacza niekwestionowanym kultem, a ceny transakcji zagranicznych podawane są już w milionach funtów. Przedstawiciel wąskiej grupy rodzimych artystów, których twórczość ceniona jest też w międzynarodowym obiegu, doczekał się wielu wystaw, a w 50. rocznicę jego śmierci w górach najwybitniejsze prace pokazało Muzeum Narodowe w Warszawie. Znalazł się wśród nich dwustronny obraz, który - zgodnie ze swoją naturą - ma dwa tytuły: „Inwalida” oraz „Usta”.
Podczas środowej aukcji Libry obie kompozycje trafią wspólnie pod młotek z ceną wywoławczą 200 tys. zł. Powstałe na rok przed śmiercią artysty podwójne dzieło łączy w sobie czysty surrealizm i jak najprawdziwsze doświadczenia wojennego cywilizacyjnego upadku. Inwalida po jednej stronie pracy kaleki jest tak naprawdę o swoje człowieczeństwo - zamiast stać swobodnie, zaczyna przypominać użytkowy przedmiot, jak drewniane krzesło.
REKORDOWY ROK EDWARDA DWURNIKA - patrz: wykres
3. Edward Dwurnik Narodowy
O ile każde pojawienie się pracy Andrzeja Wróblewskiego w katalogu celebrowane jest przez kolekcjonerów jak święto, inny król rodzimego rynku - Edward Dwurnik - zawdzięcza swoją rozpoznawalność właśnie ogromnej ilości notowań aukcyjnych.
Z danych Artprice wynika, że nieprzerwany wzrost obrotu jego pracami utrzymuje się od 8 lat, natomiast najrzadsze olejne dzieła z lat 60-80. zdołały od 2016 r. podwoić swoją średnią wartość. Rok, w którym świat borykał się z pandemią, odznacza się w aukcyjnych danych najwyższym od dwóch dekad popytem na dzieła Edwarda Dwurnika.
Datowany na 1982 r. obraz „Kamień bronią ludu” - który 10 marca trafi na licytację - prezentowany był na wystawie artysty w Muzeum Narodowym w Krakowie. Sam Dwurnik uznawał go natomiast za jedno z najważniejszych dzieł w swoim dorobku.
- „Kamień bronią ludu” to tak naprawdę obraz historyczny, komentujący brutalne stłumienie strajków w katowickiej kopalni „Wujek”. Na rynku kolekcjonerskim jest też przykładem najbardziej poszukiwanego etapu twórczości Edwarda Dwurnika. Galeryjne transakcje sprzedaży jego obrazów z lat 60-80. wyznaczają średnią na poziomie 30-40 tys. euro, a grono kolekcjonerów poszerzyło się zdecydowanie poza krajowe granice. Co znamienne, zanim artysta odszedł, skomentował „Kamień bronią ludu” jako obraz, który po jego śmierci trafić powinien do muzeum - zaznacza Iwona Wojnarowicz, prowadząca stołeczny dom aukcyjny Libra.
Cały katalog aukcji „Mistrzowie malarstwa. Prace z depozytów i wystaw muzealnych” znajduje się na stronie: https://artlibra.pl/aukcje/mistrzowie-malarstwa/page/1/
Link do strony artykułu: https://uww.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/pierwsza-w-polsce-aukcja-muzealnych-dziel-juz-w-srode